Powyższe elementy komponują się w smaczną, lekką i łatwo przyswajalną całość – talerz pożywnej zupy. Bez względu na to, czy jest to zupa zawiesista, czy raczej w formie bulionu z niewielkimi dodatkami, zawiera kwasy organiczne i błonnik, regulujący poziom cholesterolu we krwi i wspomagający trawienie. Zaś witamina B, której zwykle jest sporo (uspokaja układ nerwowy) jest zdecydowanie lepiej przyswajalna z białkiem i tłuszczami, uzyskanymi z wywaru mięsnego. Wegetarianie mogą dodać w zamian łyżkę lub dwie oleju roślinnego, by uzyskać bardzo podobny efekt zdrowotny. Wywar mięsny można też zastąpić masłem. Warunek – nie gotować z masłem, tylko dodać do zupy po ugotowaniu, wówczas zachowa wszystkie swoje wartości.

Zupa syci, rozgrzewa, reguluje, dostarcza, smakuje i raduje, ciesząc też kolorem i zapachem. Polecana jest szczególnie w okresach jesienno-zimowych, kiedy to rozgrzania potrzebujemy najbardziej.

Znając już wszystkie ogólne zalety zup proponuję kilka przepisów na jesienne zupy amerykańskie, serwowane też często podczas Thanksgiving. Zupa dyniowa i kalafiorowa były opisywane wcześniej.